🐹 Gaz Ziemny W Polsce Mapa
Według wstępnych szacunków zużycie gazu ziemnego w 2022 r. mogło spaść o ok. 16-17 proc. względem roku poprzedniego – przekazał PAP resort
Udokumentowane zasoby węgla brunatnego w Polsce w 2012 roku wyniosły 22,58 mld ton, z czego zaledwie 1,59 mld ton to zasoby złóż zagospodarowanych. 8 Gaz ziemny. Według danych
Gwałtowny spadek w grudniu 2022 r. spowodował wyprzedanie kontraktów terminowych na gaz ziemny; Odwrócenie dołków ze stycznia 2023 r. potwierdzi ostry trend wzrostowy w tym miesiącu. Pomimo luki na początku roku gaz ziemny raczej nie będzie kontynuował spadków, ponieważ byki znajdują się na poziomie 200 DMA na wykresie tygodniowym.
W poszukiwaniu pułapek. Jednak eksploatowane w Polsce złoża powoli się wyczerpują. Jeżeli chcemy utrzymać wydobycie, musimy cały czas szukać nowych zasobów. Badania prowadzone są m.in. na Podkarpaciu (gdzie dzięki nowym technologiom PGNiG zaledwie cztery miesiące temu odkryło nowe zasoby w złożu eksploatowanym od 60 lat), w
Zobacz ceny gazu ziemnego w Polsce. 1. Wybierz jakim typem klienta jesteś. Zaczynamy od wyboru czy chcemy porównać ceny gazu ziemnego dla firmy czy dla gospodarstwa domowego. 2. Podaj kod pocztowy i średnią wysokość rachunku. Wprowadź kod pocztowy, który odpowiada lokalizacji gdzie gaz ziemny ma zostać dostarczony.
Gaz z łupków ( gaz łupkowy) – gaz ziemny występujący w skałach macierzystych, głównie w łupku ilastym . Pierwsze próby wydobycia gazu łupkowego miały miejsce pod koniec XIX wieku. Przemysłowa technologia wydobycia opracowana została w latach 80. XX wieku, natomiast wydobycie na dużą skalę ma miejsce w USA od lat 90.
Prezydent Andrzej Duda podpisał ustawę, której konsekwencją będzie zamrożenie cen gazu ziemnego w 2023 r. na poziomie z 2022 r. - poinformowała 20 grudnia 2022 r. Kancelaria Prezydenta. Sprzedawcy gazu będą mieli obowiązek stosowania w rozliczeniach z odbiorcami końcowymi ceny maksymalnej w wysokości 200,17 zł za MWh.
W gronie najbardziej zagrożonych państw znalazłyby się też Włochy -uzależnienie od rosyjskiego gazu to 46 proc. dostaw. W Polsce zapotrzebowanie na gaz zaspokajany jest w 40 proc. z
Rozmieszczenie najważniejszych złóż surowców mineralnych w Polsce węgiel kamienny węgiel brunatny surowce mineralne ropa naftowa gaz ziemny siarka sól
Wysoko zasobność złóż w Polsce w 2009 roku oceniały też firmy konsultingowe - Advanced Resources International (3 bln metrów sześciennych) i Wood McKenzie (1,4 bln metrów sześciennych). Zupełnie inaczej potencjał złóż gazu łupkowego w naszym kraju widzi amerykańska służba geologiczna, według której wydobywane zasoby to
Od września 2019 roku CNG do celów napędowych objęty jest zerową stawką akcyzy – metr sześcienny tego paliwa kosztuje ok. 3,30 zł. Informacja o tym, że zniesiono akcyzę na CNG do celów napędowych przeszła w mediach Gaz ziemny to jedno z najpopularniejszych paliw w Polsce, tyle że nie do celów napędowych, lecz grzewczych.
Znaczenie gazu ziemnego dla konkurencyjności gospodarek Polski i Węgier. Gaz ziemny odgrywa istotną rolę w strukturze zużycia energii pierwotnej Polski i Węgier. W przypadku Węgier jest on nawet wyższy, gdyż wynosi 38%, zaś w Polsce 15%. Obydwa państwa wydobywają gaz ziemny i mimo to są silnie uzależnione od importu tego surowca.
lidS4a. Nic tak nie pokazuje niewyobrażalnej podłości rządów „warszawskich” przez ostatnie lata, ich świadomego antypolskiego charakteru, świadomej eksterminacji i zmuszania do emigracji naszego narodu jak sprawa zatajanych niezwykłych bogactw Polski. Przez zaprzedanie i głupotę rządzących jest blokowany szybki rozwoju Polski i dobrobyt całego społeczeństwa w tym naszych „elit”. Polska jest NAJBOGATSZYM krajem świata położonym w sercu Europy. Oczywiście na nasze bogactwa, które Pan Bóg dał Polakom jest wielu chętnych. Dla przykładu Niemcy w swojej konstytucji nadal uznają granice sprzed 1937 roku. Oszustwem rządów warszawskich jest wmawianie Polakom, że Niemcy uznały naszą granicę zachodnią. Złoża metali w okolicach Suwałk (tytan, wanad, żelazo i metale ziem rzadkich) Zasobność – 1 500 000 000 ton rudy (1,5 mld ton); Wartość samego tytanu to 355 000 000 000 $ (355 mld $). Całkowita wartość złoża przekracza 1 000 000 000 000 $ (bilion $).W USA Mówimy trylion dolarów, bowiem Anglosasi na miliard mówią bilion. Rzecz w tym, że prócz 50 milionów ton tytanu złoże to zawiera najwyższej jakości rudy żelaza (w całej Europie, włącznie ze Szwecją i Uralem złoża rud żelaza akurat pokończyły się) oraz ogromne ilości bezcennych dla techniki tzw. metali ziem rzadkich. Bez tych metali nie jest możliwa żadna nowoczesna produkcja elektroniczna czy militarna. Złoża molibdenu, wolframu, miedzi pod Myszkowem (Jura Krakowsko-Częstochowska). Obok tych metali zawsze występuje złoto, srebro i selen Zasobność – 726 000 000 ton rudy (726 milionów ton); Wartość samego tylko molibdenu – 14 520 000 000 $ (14,52 mld $). Złoża niklu pod Ząbkowicami Śląski. Obok niklu w złożach występuje złoto i platynowce Zasobność – 14 000 000 ton rudy (14 mln ton); Wartość tylko niklu około 4 000 000 000 $ (4,00 mld $). Złoża wysokiej jakości węgla kamiennego na Lubelszczyźnie. Węgiel „zanieczyszczony” jest złotem Zasobność – 40 000 000 000 ton (40 mld ton); Wartość – 4 800 000 000 000 $ (4 800 mld $ = 4,8 biliona $). Złoża węgla brunatnego pod Legnicą Zasobność – 15 000 000 000 ton (15 mld ton); Wartość – 87 000 000 000 $ (87,00 mld $). Złoża złota w różnych lokalizacjach głównie na terenie Dolnego Śląska Zasobność – 350 ton kruszcu; Wartość – 14 000 000 000 (14,00 mld $). Złoża miedzi i złota w rejonie Bytomia Odrzańskiego Zasobność: Miedź – 8 000 000 ton metalu (8 mln ton) Złoto – 100 ton kruszcu Wartość razem około 62 500 000 000 $ (62,50 mld $). Konwencjonalne (nie łupkowe) złoża gazu ziemnego, lokalizacja Ziemia Lubuska, Wielkopolska i Podkarpacie Zasobność – 1,7 bln m3 Wartość – 510 000 000 000 $ (510 mld $) RAZEM (podsumowując tylko wartość tytanu ze złoża pod Suwałkami) 5 847 020 000 000 $ (5 847,02 mld $ = 5,847 biliona / w USA 5,847 tryliona $) Jednak to wcale nie wszystko!!! Ropa, która płynie do Polski rurociągiem „Przyjaźń” jest wydobywana z głębokości około 7km w Tatarstanie, około 1000 km na wschód od Moskwy. Surowiec ten nie jest najwyższej jakości ponieważ jest silnie zasiarczony. Przedstawione powyżej dane pochodzą głównie z raportu z 15 letniego programu poszukiwań geologicznych, jaki zainicjował Edward Gierek w 1971 roku. Prace nad raportem ukończono w 1985 roku. Jednak w raporcie wykazano tylko złoża do głębokości 4km. Sowieci zakazali władzom PRL wiercić głębiej niż 4km! Dlaczego? Czyżby pod naszymi stopami znajdowały się szczególnie ważne złoża? Polska w całości leży na ogromnym złożu ropy i gazu (w dodatku daleko wychodzącym w polski szelf bałtycki), bowiem twór geologiczny skał porowatych, który jest jak gąbka nasączony gazem i ropą, zaczynający się w Zatoce Perskiej, a kończący w Morzu Północnym pomiędzy Szkocją i Norwegią osiąga swoją kumulację właśnie w Polsce! Tylko, że to ogromne złoże znajduje się na głębokości 5 km – Polska zachodnia i północna i 7 km – Polska południowo-wschodnia. Te głęboko położone złoża szacowane są na 650 mld ton, co daje 4764,50 mld baryłek. Złoża Arabii Saudyjskiej oszacowane są na 265 mld baryłek!!! Eksploatacja głębokich złóż jest dzisiaj z punktu widzenia technicznego możliwa. Wartość tej ropy, biorąc pod uwagę obecne ceny wynosi – 300 163,5 mld $, czyli 300,1635 biliona $ (w USA 300,1635 trylionów $). W powyższym wyliczeniu nie uwzględniono złóż uranu, srebra, cynku, ołowiu, bursztynu, siarki i soli oraz innych. Jedno musimy wszak dopowiedzieć! Polska leży wskutek unikalnego zbiegu czterech płyt tektonicznych na terenach idealnych do produkcji najtańszej i najczystszej energii elektrycznej, jaka powstaje z wyprowadzenia na powierzchnię gorących wód termalnych, albo rozgrzania wody o gorące skały do pary wodnej (geotermia) wystarczającej do napędu turbin elektrycznych. Ten fenomen geotermalny jest w Polsce tak unikalny, że jego szacunkowa wartość w możliwości produkcji taniej energii elektrycznej i praktycznie darmowej energii cieplnej – w przeliczeniu na tony paliwa umownego – daje wartość co najmniej 70 razy większą niż wartość zasobów ropy i gazu pod dnem Morza Północnego! Fenomen geotermalny w Polsce odkryto w ramach wspomnianego 15 letniego programu badań geologicznych. Sowieci tak się przestraszyli tych informacji, że polski geniusz geologiczny, prof. Feliks Sokołowski (znany i ceniony i w USA), miał zakaz jakichkolwiek publikacji na ten temat! Ogólnie uważa się, że Polska wykorzystując geotermię może szybko zwiększyć produkcję energii elektrycznej 15 razy, natomiast pełne możliwości energetyczne naszego kraju to zwiększenie produkcji energii – 150 razy! Dzięki temu możemy być naturalną potęgą energetyczną formatu światowego fundując niezależność energetyczną wszystkim ościennym krajom! Tymczasem polityka zdrajców stanu to zamykanie kopalń (gdzie jest udokumentowanych 16 miliardów ton wysokiej jakości węgla) by zrobić miejsce dla dotowanego węgla z Rosji oraz wyprzedaż polskich zakładów energetycznych państwowym firmom francuskim, które natychmiast podnoszą dla odbiorców ceny, jak również zachwycanie się drogą i nisko efektywną energetyka wiatrową, którą wciskają nam Niemcy. Niemcy sprzedają nam stare wiatraki jednocześnie u siebie forsownie rozwijają energetykę opartą o spalanie węgla brunatnego i geotermię. W Polsce wiele mówiło się o łupkach (ang. Shale Gas) zatajając przy okazji informacje o ogromnych pokładach gazu naturalnego w podziemnych zbiornikach (ang. Tighten Gas). Na takich zbiornikach stoją np. dwa miasta polskie: Poznań i Rzeszów. Ukrywając wiedzę o naszych bogactwach władza warszawska podpisała z Rosją maksymalnie niekorzystne umowy na dostawy gazu i ropy. Obecnie płacimy Rosji najwyższe na świcie ceny za ropę i gaz (zdrajca Cimoszewicz, zdrajca Pawlak). Przyczyny szczegółowe polityczne zatajania przed Polakami bogactw Polski Zatajanie przed Polakami bogactw naturalnych Polski miało prócz przyczyn ogólnych (wygnanie polskiej młodzieży z kraju i eksterminacji Polaków wskutek głodowych rent i emerytur oraz żałośnie niskich zarobków; w historii politycznej świata jest to znana praktyka eksterminacji ekonomicznej, która umożliwia skuteczne zlikwidowanie całych narodów; ogólnie cała polityka tzw. III RP to eksterminacja ekonomiczna plus drastyczny atak na dobre imię Polski i Polaków, czyli eksterminacja prawdy historycznej i godności osobistej/narodowej) również i równoległe bardzo konkretne przyczyny polityczne: Antracyty na Lubelszczyźnie odkryto już przed II wojna światową. Po roku 1946 podjęto kontynuację badań geologicznych. Sowieci zakazali kontynuować badania nad antracytami na Lubelszczyźnie pod koniec lata 40-tych, gdy z kolejnych odwiertów potwierdzało się zanieczyszczenie antracytów złotem (dane z dwóch odwiertów potwierdzały też bardzo silną radioaktywność, co wskazywało na dodatkowe bardzo bogate złoże Uranu /lub Plutonu?/). Zanieczyszczenie złotem węgla była tak wysokie, że Stalin przestraszył się, że gdy Amerykanie się o tym dowiedzą – zrewidują Jałtę i Poczdam i zabiorą Sowietom Polskę. Sowieci nakazali zniszczyć dokumentację wykonanych odwiertów! Polscy technicy i inżynierowie zdołali jednak część najważniejszej dokumentacji zachować. Dokumentacja ta jest przechowywana do dziś. Złoża polimetaliczne na Suwalszczyźnie, zwłaszcza ogromne zasoby metali ziem rzadkich wymusiłyby „Alliance cordiale” Polska – Chiny. Po prostu dwa jedyne kraje na świecie, które mają takie zasoby – Chiny i Polska – musiałyby koordynować swoje ruchy, a Chiny zrobiłyby co w ich mocy by te zasoby nie wpadły pod kontrolę ich konkurentów (Rosja, USA, Niemcy).Ruszenie polimetali na Suwalszczyźnie (podobnie jak i innych bogactw) spowoduje też „zalanie” budżetu szybkimi dochodami. Dzięki temu, że skała, w której znajdują się złoża polimetaliczne jest wolna od niebezpiecznych gazów, a złoża są płytko pod powierzchnią eksploatacja byłaby tania i bezpieczna. W ogóle te bogactwa wiążą się z ogromnym przyrostem dochodów budżetu, co bezpośrednio przekłada się na szybkie wzmocnienie państwa polskiego, w tym Wojska Polskiego. Spodziewane dochody będą tak duże, że Polska po prostu nie będzie miała na co wydawać pieniędzy. Niemcom i Rosji nie w smak taka opcja!Bogata dzięki swoim złożom Polska jako potęga umożliwiłaby szybki postęp gospodarczy całego regionu Europy Środkowej i Wschodniej oraz wykreowanie silnego bloku politycznego skupionego wokół Polski. To na dobre przekreśliłoby i plany ekspansji Rosji na Europę, a Niemiec na wschód jednocześnie stabilizując pokój na kontynencie. Jakiekolwiek „ruszenie” przez Polskę swoich złóż ropy i gazu oznaczałoby konieczność podzielenia się przez Rosję paliwowym tortem w Europie z Polakami. W dalszej kolejności do podziału zysków musieliby dopuścić nas inni eksporterzy, zwłaszcza z nad Zatoki Perskiej. Oczywiście – nic nigdy nie będzie, dopóki w Polsce będzie „rząd warszawski”, a nie suwerenny rząd polski! Bez mówienia o tych tematach kampanii wyborczej się nie wygra! Wiedza o bogactwach Polski ruszy do urn nawet najbardziej zaciekłą absencję wyborczą! I nawet pijacy na moment wytrzeźwieją! Niech tylko zjawi się jeden kandydat, który powie prawdę. Niech do Polaków dotrze jak od ponad 25 lat są oszukiwani i eksterminowani! Powodem są nasze bogactwa, na które jest wielu chętnych. Zapoznaj się z cyklem artykułów o Bogactwach naturalnych Polski jaki opracowaliśmy
Polska jest niezwykle bogata w surowce energetyczne. Powinny one służyć mieszkańcom i Ojczyźnie. Te energetyczne bogactwa regionów, to przede wszystkim wielkie zasoby węgla kamiennego i brunatnego oraz gazu ziemnego pod powierzchnią ziemi, a także ogromne zasoby gorących wód podziemnych. Zasoby te mogą stanowić podstawę różnych dróg rozwoju. Pod powierzchnią Polski do głębokości 3 km, zalega km³ wód geotermalnych (co odpowiada objętości wody zawartej w 2,5 morzach bałtyckich). Wody geotermalne występują w Polsce na obszarze km² w dziesięciu ,,okręgach”. W okręgach tych woda mierzy od 30 do 200°C i zawarta jest w niej energia cieplna, równoważna energii 34,7 mld ton ropy naftowej. Energia cieplna gorących skał, do głębokości 10 km, jest trzykrotnie większa. Polska mapa Strumienia Ciepła Ziemi opracowana przez PAN, pokazuje, że na głębokości 6 km temperatura ziemi w niektórych województwach osiąga 350°C. Szkic prowincji i okręgów geotermalnych Polski wg prof. J. Sokołowskiego, Polska Geotermalna Asocjacja, Kraków 2008 r. * Grafika ze strony: Niedawno jeszcze były plany rozwoju polskiej energetyki w oparciu o energię jądrową i wiatrową. Dla mieszkańców naszych ziem nie jest obojętne, jakie zasoby energii będą wykorzystywane w ich przestrzeni życiowej. Energetyka węgla kamiennego znajduje się w kryzysie. Plany zamykania kopalń napotykały na protesty. Protesty pojawiają się również w związku z górnictwem węgla brunatnego. Jednak w tym przypadku mieszkańcy nie zgadzają się na budowanie nowych odkrywek w miejscach ich zamieszkania. Podobne protesty związane były z planami budowy elektrowni jądrowych. Także energetyka wiatrowa napotyka na wielkie protesty lokalnej ludności. Podstawą sukcesu gospodarczego jest właściwe gospodarowanie własnymi zasobami. Mieszkańcy, obywatele naszego Państwa, muszą mieć wpływ na wybieraną drogę rozwoju. Nikt nie może odbierać im prawa do ochrony ich środowiska życiowego. Między innymi pisze o tym papież Franciszek w encyklice Laudato Si poświęconej trosce o wspólny dom: „Zawsze konieczne jest osiąganie konsensusu między różnymi podmiotami społecznymi, które mogą wnieść różne perspektywy, rozwiązania i alternatywy. Ale miejsce uprzywilejowane w debatach powinni mieć mieszkańcy danego miejsca, zastanawiający się, czego pragną dla siebie i swoich dzieci”. Tak powinien być rozumiany zrównoważony rozwój, na który powołuje się Konstytucja RP, bardzo wiele polskich ustaw i rozporządzeń oraz dyrektyw Unii Europejskiej. Pierwsza zasada zrównoważonego rozwoju brzmi: „Istoty ludzkie są w centrum zainteresowania w procesie zrównoważonego rozwoju. Mają prawo do zdrowego i twórczego życia w harmonii z przyrodą”. Aby osiągnąć wskazany cel zrównoważonego rozwoju, konieczne jest budowanie dobrobytu. Podstawowym zaś czynnikiem powiększania zamożności jest przemysł. On przede wszystkim służy budowaniu kapitału, daje miejsca pracy i dostarcza potrzebnych towarów. Nie może on jednak odbierać ludności czystego, zdrowego środowiska naturalnego. Rozwój przemysłu jednak nie jest możliwy bez obfitych i stałych dostaw taniej energii i wody. Właśnie dostęp do obfitych i tanich zasobów energii i wody będzie decydował o możliwości rozwoju społeczeństw. Wielkie polskie zasoby węgla kamiennego to ogromny majątek, który daje szansę rozwoju dla nas i naszych przyszłych pokoleń. Niewyobrażalne jest, byśmy mieli zrezygnować z wykorzystywania ich i w przyszłości utracić. Konieczne jest jednak stopniowe wprowadzanie nowoczesnych technologii, pozwalających na sięganie do głębokich pokładów, bez narażania zdrowia i życia górników. Węgiel ten powinien w przyszłości bardziej służyć jako surowiec do syntez, a w mniejszym stopniu do spalania. Plany budowania kopalń odkrywkowych węgla brunatnego w Polsce istnieją od dawna, ale zamiar ich realizacji napotyka na zdecydowany protest mieszkańców. Odkrywka i konieczność gromadzenia nadkładu wymaga bowiem usunięcia ogromnej liczby mieszkańców z ich ojcowizny. Budowa kopalni wymagałaby również odwodnienia terenu, na którym już dziś, w całej Polsce, coraz wyraźniej brakuje wody. Promień leja depresyjnego wynosiłby kilkadziesiąt kilometrów. W ten sposób, zamiast budować dobrą przyszłość mieszkańcom w harmonii z przyrodą, ogromna ich liczba zostałaby usunięta z własnych gospodarstw rolnych, a dalszym dziesiątkom tysięcy odebralibyśmy możliwość taniej, wydajnej produkcji rolnej z powodu braku wody. Środowisko naturalne zostałoby zupełnie zdegradowane. Doszłyby jeszcze inne problemy, na przykład związane z emisją CO2. Należy dodać, że bliskie wdrożenia są technologie znacznie bardziej opłacalne od spalania węgla brunatnego, jak na przykład przetwarzanie jego na komponenty nawozowe, paliwa lub surowce do innych syntez chemicznych, przy możliwości otworowej eksploatacji złoża, bez konieczności niszczenia środowiska odkrywką. Budowa elektrowni jądrowych byłaby całkowitym uzależnianiem się od obcych technologii bez perspektyw i od obcych surowców. Ponadto, w dobie terroryzmu trudno je nazwać bezpiecznymi. Obce technologie bez perspektyw wdzierają się do nas w postaci energetyki wiatrowej, elektrowni wiatrowych dużych mocy. To jest działanie sprzeczne z ochroną środowiska i zrównoważonym rozwojem. Na dowód przytoczę fragmenty opinii Ministerstwa Zdrowia, Departamentu Zdrowia Publicznego z dnia r.: „…największe wątpliwości budzą zagadnienia związane ze szkodliwym oddziaływaniem generowanego przez elektrownie wiatrowe hałasu, infradźwięków, promieniowania elektromagnetycznego oraz efektów migotania cieni i refleksów światła… . Problemem dla okolicznych mieszkańców może być uciążliwość związana z dźwiękami nie przekraczającymi norm określonych prawnie… . Wyniki badań pokazują, iż nadmierna i długotrwała ekspozycja na infradźwięki i dźwięki o niskiej częstotliwości może wywołać chorobę wibroakustyczną (VAD). Chorobę można podzielić na 3 etapy: etap 1, łagodny (będący efektem narażenia trwającego od roku do 4 lat), gdzie obserwuje się niewielkie wahania nastrojów, nerwowość, zgagę, infekcje gardła i jamy ustnej; … etap 3, ciężki (okres > 10 lat) charakteryzujący się: zaburzeniami psychiatrycznymi, występowaniem krwotoków, hemoroidów, wrzodów dwunastnicy, spastycznym zapaleniem okrężnicy, bólami głowy, intensywnymi bólami mięśni, zmniejszeniem ostrości widzenia, zaburzeniami neurologicznymi. Wydaje się, że odległością gwarantującą zarówno dotrzymanie norm hałasu, jak i zminimalizowanie potencjalnych uciążliwości z nim związanych oraz ograniczającą do minimum wpływ emisji pola elektromagnetycznego i efektu migotania cieni dla mieszkańców przebywających w okolicach farm wiatrowych jest odległość nie mniejsza niż 2 – 4 km (w zależności od ukształtowania terenu i warunków pogodowych)”. Na przestrzeni ostatnich 200 lat, ludzkość wyczerpała ponad 50% wszystkich zasobów przyrodniczych, w tym zasoby energetyczne. W tej sytuacji tylko te kraje, które zapewnią sobie dostawę energii z zasobów odnawialnych i będą miały odpowiednie zasoby wody pitnej oraz rolnictwo produkujące zdrową żywność (niemodyfikowaną i bez szkodliwych konserwantów), na nieskażonej działaniem człowieka Ziemi, przetrwają i będą mogły normalnie egzystować. Wykorzystanie miejscowych zasobów geotermalnych nie powoduje występowania protestów, a wręcz mieszkańcy są bardzo zainteresowani wprowadzaniem technologii geotermalnych. Polska jest niezwykle zasobna w energię gorących wód podziemnych. Potencjał energetyki geotermalnej jest w naszym kraju tysiąc razy większy niż wszystkich innych rodzajów energetyki odnawialnej razem wziętych. Polskie zasoby energii w gorących wodach i skałach podziemnych są porównywalne z zasobami energii zawartymi w naszych pokładach węgla kamiennego, których wystarczalność przekracza 1000 lat, lub w równie obfitych pokładach węgla brunatnego. Energię geotermalną i geotermiczną trzeba zacząć wykorzystywać powszechnie. Złoża wód termalnych w Polsce nie są równomiernie rozmieszczone, ale w powiecie słupskim występują. Zasoby geotermalne i geotermiczne są odnawialne i nie ulegną wyczerpaniu. Nawet za 1000 lat pozostaną podobne jak dziś, jeśli ich nie zdewastujemy. Energię z gorących wód podziemnych pozyskujemy w sposób praktycznie bezemisyjny, ekologiczny. Są to zasoby miejscowe, własne, nie wymagające dalekiego przesyłu. Dodatkowo spełniają wymogi bezpieczeństwa energetycznego i uzyskiwane są przy bardzo niskich kosztach wydobycia. Wydatki inwestycyjne też nie są bardzo wysokie, jeśli uwzględnimy możliwe do uzyskania dopłaty, zwłaszcza z Funduszy Europejskich. Energia z elektrociepłowni geotermalnych może być wykorzystana wielokierunkowo. Wydatki szybko mogą się wrócić. Szczególnie, jeśli energia zostanie wykorzystana na rozwój własnej produkcji, na przykład rolnej, spożywczej lub innej. Geotermia to: produkcja energii elektrycznej i cieplnej oraz niższe opłaty za nie; nowa produkcja przemysłowa, suszarnie, chłodnie, szklarnie, nowe miejsca pracy; baseny termalne, lecznictwo. Przy budowie ciepłowni i elektrociepłowni geotermalnych oraz geotermicznych, w zależności od zaprojektowanych mocy tych jednostek, 30 do 60% kosztów budowy pochłaniają wiercenia otworów. W okresie powojennym, wykonano w Polsce ok. 36 tysięcy otworów wiertniczych - poszukiwawczych, w tym 6 tysięcy otworów głębokich, z których po dokładnej analizie, może być wykorzystanych przy budowie energetyki rozproszonej ok. 50%, czyli 3 tysiące otworów. Oszczędności przy budowie takiej energetyki, wynikające z eliminacji wierceń, mogą wynieść 90 mld zł (przyjmując średni koszt otworu głębokiego na poziomie 30 mln zł. Oprócz opracowanego już programu wykorzystania wód geotermalnych średnio i wysokotemperaturowych, istnieją w Polsce duże możliwości rozwoju geoenergetyki niskotemperaturowej. Podobnie jak to uczyniono w Szwajcarii, należałoby opracować i wydać przepisy o stosowaniu w nowym budownictwie tylko tych systemów (do 55°Celsjusza). Tego typu energia jest do osiągnięcia na całym obszarze kraju i mogłaby być wykorzystywana za pomocą tanich pomp ciepła produkowanych w Polsce według naszych gotowych projektów. Na ostatnim ,,Kongresie Klimatycznym” w stolicy Francji Paryżu, projekt ,,Torunia” przedstawiono jako wzorcowy, potwierdzający nasze olbrzymie zasoby geotermalne, których wykorzystanie przyczyni się do likwidacji zabójczego smogu w Polsce. Przedstawione projekty zostały poprzedzone studium argumentacyjnym, w którym wykazano dlaczego nie można przyszłości energetycznej w Polsce opierać na imporcie surowców energetycznych (potworne obciążenie budżetu RP), energetyce jądrowej (zasoby uranu są na ukończeniu, obecna światowa energetyka jądrowa zużywa 79 kiloton), przy możliwościach kopalń rud uranowych na poziomie 50 kiloton. Ponadto nie są rozwiązane w świecie problemy składowania elementów napromieniowanych elektrowni. Analiza zasobów energetycznych naszego kraju i możliwości ich pozyskiwania wskazują, że Polska może stać się producentem taniej i ,,czystej” energii, którą może zaspokoić własne potrzeby i uruchomić na szeroką skalę eksport tej energii do krajów sąsiednich. ,,Produkcja” tej energii musi być jednak w rękach Polaków i poszczególnych gmin tak, aby każde potanienie energii wspomagało rozwój i konkurencyjność polskich towarów wytwarzanych dla własnych potrzeb i na eksport. Wykorzystanie tylko fragmentu przedstawionych wyżej zasobów energii cieplnej, za pomocą opracowanych projektów wykonawczych ciepłowni oraz elektrociepłowni geotermalnych i geotermicznych, jak również dwóch projektów elektrociepłowni tzw. „darmowej energii”, stanowi ofertę budowy tanich, konkurencyjnych wobec dotychczasowej energetyki źródeł ciepła i elektryczności. W ciepłownictwie możemy w krótkim czasie zastąpić energię ciepła, otrzymywaną w Polsce darmową energią ciepła wód geotermalnych. Tania energia to konkurencyjny przemysł oraz tańsze usługi balneologiczne oraz lecznicze, to sposób dogonienia krajów bardziej rozwiniętych gospodarczo. W efekcie geotermia daje możliwość wzrostu zamożności mieszkańców, zapewnia czyste powietrze i ochronę środowiska. Jest to inwestycja na wiele lat, na pokolenia, na której działalność władze miasta i mieszkańcy mogą mieć decydujący wpływ, przynosząca zyski z prawa własności. Żeby zapewnić ten wpływ i korzyści dla mieszkańców, trzeba jednak zrezygnować z poszukiwania inwestorów strategicznych i budować partnerstwo publiczno-prywatne z udziałem akcjonariatu mieszkańców. Będzie to sprzyjało odtworzeniu średniej klasy i przeciwdziałało rozwarstwieniu majątkowemu obywateli. * Dane pochodzą z referatów pt. Energia gorących wód podziemnych podstawowym, miejscowym nośnikiem energii dla gospodarki Powiatu Słupskiego, który wygłosił dr inż. Marek Kaźmierczak oraz Wykorzystanie energii Ziemi podstawą rozwoju gospodarczego Polski. Kwas huminowy ekologicznym nawozem polskiego rolnictwa, który wygłosił prof. zw. dr hab. inż. Ryszard Henryk Kozłowski. Schemat obiegu wody i ciepła. * Grafika: Atlas zasobów geotermalnych formacji mezozoicznej na Niżu Polskim, Ministerstwo Środowiska 2004 r. Geotermia w Uniejowie Geotermalne inwestycje w Gminie Uniejów (województwo łódzkie, powiat poddębicki) rozpoczęły się wraz z wykonaniem dwóch odwiertów w latach 1990–1991. W 1999 r. powołana została spółka Geotermia Uniejów sp. z Głównym udziałowcem w spółce jest Gmina Uniejów (58,8%), a pozostałe udziały należą do Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Łodzi. Geotermia Uniejów jest pierwszą w Polsce ciepłownią wykorzystującą wyłącznie odnawialne źródła energii w postaci wód geotermalnych i biomasy. Całkowita moc ciepłowni wynosi 7,4 MW – z czego 1,8 MW pochodzi ze spalania biomasy, a 3,2 MW z energii wód geotermalnych. Ciepło z głębi ziemi pozyskiwane jest za pomocą tzw. dubletu geotermalnego składającego się z odwiertu produkcyjnego (eksploatacyjnego), którym wydobywa się wodę na powierzchnię i po odebraniu ciepła jest ona zatłaczana z powrotem pod ziemię odwiertem chłonnym. Użycie dubletu geotermalnego zapobiega wyczerpaniu się podziemnych zasobów. Temperatura wody na wypływie z odwiertów dochodzi do 70°C. Schemat dubletu geotermalnego. * Grafika ze strony: Balneoterapia W Uniejowie rozwinęły się usług wodolecznicze, dzięki zdrowotnym właściwościom wody geotermalnej. Funkcjonujący w ramach Geotermii Uniejów Gabinet Balneologiczny oferuje kąpiele perełkowe w naturalnej wodzie geotermalnej mającej działanie uspokajające, kojące, relaksujące i odprężające. Uniejowskie wody termalne pomagają w walce z alergiami, wspomagają gojenie zmian skórnych, poprawiają stan nawilżenia i ukrwienia skóry. Kąpiele szczególnie wskazane są przy chorobach stawów i mięśni, stanach po urazach i zabiegach chirurgicznych, chorobach dermatologicznych, żylakach, stanach napięcia emocjonalnego, bezsenności, nerwicach i zapaleniach nerwów. * Dane ze strony: Zakład Geotermalny Mszczonów Zakład Geotermalny w Mszczonowie powstał jako trzeci w Polsce. Od 2000 r. wydobywana jest w nim woda geotermalna wykorzystywana do celów ciepłowniczych, rekreacyjnych, a także co jest ewenementem na skalę europejską – do celów pitnych. Ciepłownia geotermalna zastąpiła przestarzałe trzy miejskie kotłownie węglowe, które co roku emitowały do atmosfery 15 ton związków azotu, 60 ton związków siarki, 9700 ton dwutlenku węgla oraz 145 ton pyłów. Po zastosowaniu zasilania geotermalnego i współdziałającego z nim dodatkowego systemu gazowego – emisja pyłów spadła do zera, znikły również związki siarki, związki azotu spadły zaledwie do poziomu jednej tony, a dwutlenku wydziela się teraz czterokrotnie mniej. Eksploatacja gorących podziemnych źródeł zapewnia więc społeczności Mszczonowa nie tylko stabilny system grzewczy ale też – minimalizując negatywne skutki oddziaływania na środowisko samego procesu produkcji ciepła – w znacznym stopniu podniosła komfort życia w mieście. Podmszczonowskie wody geotermalne o temperaturze 42°C, pozyskiwane z głębokości 1700 metrów są w stanie skutecznie ogrzać Mszczonów do momentu kiedy temperatura powietrza nie spadnie poniżej – 5°C, później musi być już dodatkowo podgrzewana gazem. Ciepłownia gazowo–geotermalna w Mszczonowie została oddana do użytku w 2000 r. Wybudowana była w ramach projektu celowego współfinansowanego przez Komitet Badań Naukowych. Wnioskodawcą i wykonawcą projektu był Urząd Miasta i Gminy Mszczonów, natomiast realizatorem był Instytut Gospodarki Surowcami Mineralnymi i Energią PAN w Krakowie, pełniący nadzór naukowy nad inwestycją. Całkowita moc ciepłowni wynosi około 7,5 MW, w tym około 2,7 MW pochodzi z absorpcyjnej pompy ciepła wykorzystującej wodę geotermalną. Produkcja ciepła wynosi około GJ/rok, przy czym w sezonie grzewczym około 40% ciepła dostarczanego odbiorcom pochodzi z wody geotermalnej. Schłodzona w części ciepłowniczej woda geotermalna po przejściu przez zespół odżelaziaczy jest kierowana do miejskiej sieci wodociągowej jako woda pitna wysokiej jakości. Od 2008 r. podmszczonowskie wody geotermalne wykorzystywane są również do celów rekreacyjnych w nowoczesnym aquaparku „Termy Mszczonowskie”. W 2011 r. Spółka zrealizowała inwestycje pn. „Budowa instalacji odzysku ciepła II stopnia w Zakładzie Geotermalnym w Mszczonowie” Jej efektem ekologicznym jest wytworzenie instalacji zwiększającej produkcję energii odnawialnej o 1 MW. * Dane ze strony internetowej: Geotermia w Koninie W Koninie na wydzielonej Kanałem Ulgi i rzeką Warta Wyspie Pociejewo wykonano odwiert geotermalny o głębokości 2660 m. Parametry wody okazały się rekordowe spośród wszystkich działających w kraju odwiertów geotermalnych. Temperatura w złożu na końcowej głębokości wynosi 97,50C przy mineralizacji 150 gramów w litrze i dużej wydajności. Przeprowadzone wstępne badania fizykochemiczne wykazały, że jest to wysoko zmineralizowana woda typu chlorkowo-sodowego zawierająca duże ilości jonów chlorkowych, sodowych, magnezowych i wapniowych, a także wiele mikroelementów. Spełnia ona wszelkie parametry wody leczniczej. Wysoka temperatura wody geotermalnej stwarza możliwości szerokiego wykorzystania jej w celach energetycznych zarówno do ogrzewania obiektów, które powstaną na Wyspie Pociejewo, jak i przy zastosowaniu najnowocześniejszych technologii do produkcji energii elektrycznej. Inwestycja kosztowała ponad 15 mln zł i sfinansowana została ze środków własnych Geotermii przy 50% dotacji NFOŚiGW w ramach programu „Energetyczne wykorzystanie zasobów geotermalnych”. W dalszych inwestycjach na Wyspie Pociejewo uczestniczyć będą Geotermia Konin Sp. z (spółka komunalna), miasto Konin, inwestorzy prywatni (również zagraniczni), a najważniejszym źródłem finansowania będą fundusze unijne. * Dane ze strony internetowej: Geotermia toruńska Najsłynniejsza w kraju jest chyba geotermia toruńska finansowana w całości przez Fundację Lux Veritatis. Temperatura wody w złożu sięga 64 st. C, a po jej wydobyciu 61 st. C. Inwestycja została zrealizowana z pieniędzy prywatnych pomimo wielu problemów czynionych przez minioną już władzę. Zdaniem projektanta prof. Ryszarda H. Kozłowskiego inwestycja ta odniosła sukces z uwagi na dużą wydajność otworu eksploatacyjnego i chłonności otworu zatłaczającego. To właśnie te parametry stanowią podstawę do oceny danego złoża geotermalnego i sposobu jego wykorzystania. Podczas pompowania udokumentowano wydajność złoża na 320 metrów sześciennych na godzinę przy ciśnieniu 6,5 atmosfery, co jest wynikiem niespotykanym na Niżu Polskim. To inwestycja, która zwróci się po trzech, czterech latach – tak o toruńskiej geotermii w „Rozmowach niedokończonych” mówił prof. Jan Szyszko. Eksploatowane przez Fundację Lux Veritatis zasoby wystarczyłyby żeby zaopatrzyć w ciepło 200 tys. mieszkańców, czyli całe miasto Toruń. * Dane ze strony internetowej: Geotermia w Stargardzie W Stargardzie zasoby geotermalne pozwalają na pokrycie ponad 80% zapotrzebowania na ciepło z instalacji geotermalnej, co dałoby miastu pozycję lidera w Polsce w zakresie wykorzystania energii odnawialnej. W stargardzkim Przedsiębiorstwie Energetyki Cieplnej funkcjonuje system dwuotworowy (dublet geotermalny), składający się z otworu wydobywczego oraz otworu zatłaczającego (chłonnego). Woda geotermalna jest wydobywana za pomocą pompy głębinowej, oddaje ciepło w wymienniku ciepła do wody obiegowej, a następnie schłodzona zatłaczana jest do złoża otworem chłonnym. Rozwiązanie to zapewnia nie tylko odnawialność złoża oraz utrzymanie jego parametrów eksploatacyjnych, ale także spełnienie wymogów ochrony środowiska. Temperatura wydobywanej wody (solanki) na powierzchni wynosi 83,5°C. Pierwsza sprzedaż energii do sieci ciepłowniczej Stargardu miała miejsce w 2005 r. Efektywność ekonomiczna instalacji geotermalnych Koszt budowy podobnej instalacji jak w Stargardzie to ok. 40 mln zł, co pozwala na zwrot nakładów w ciągu ok. 9–10 lat (przy założeniu ceny sprzedaży na poziomie ceny ciepła z węgla). Zwrot nakładów w przypadku instalacji wiatrowych to ok. 14–16 lat (bez wsparcia państwa). Taki sam rezultat w zakresie redukcji emisji CO2 wymaga nawet 1,5 x większych dopłat poprzez system wsparcia OZE dla energii pochodzącej z wiatraków, niż potrzebne byłoby to w przypadku energii pochodzącej ze źródeł geotermalnych. * Dane ze strony internetowej: Geotermia Podhalańska Prekursorem geotermii w Polsce był prof. Julian Sokołowski, pracownik Instytutu Gospodarki Surowcami Mineralnymi i Energią Polskiej Akademii Nauk, który w latach 1989-1993 w miejscowości Bańska Niżna stworzył pierwszy w Polsce Doświadczalny Zakład Geotermalny PAN. Do geotermalnej sieci ciepłowniczej zostało podłączonych kilka pierwszych budynków, produkcja ciepła odbywała się w oparciu o dwa otwory: Bańska IG-1 i Biały Dunajec PAN-1. Na bazie tych doświadczeń powstał następnie projekt komercyjny. W 1994 r. uruchomiono pilotażową instalację ciepłowniczą, która z czasem była rozbudowywana. Proces rozbudowy i podłączania nowych odbiorców trwa nadal i realizowany jest przez spółkę PEC Geotermia Podhalańska będącą producentem i dystrybutorem energii cieplnej. W latach 1981-1997 wykonano na Podhalu 10 otworów wiertniczych, w których stwierdzono występowanie wód geotermalnych o temperaturze max. 86ºC i wydajności do 550 m3/h. Gorąca woda z głębi ziemi na Podhalu cechuje się doskonałymi parametrami i mineralizacją do 3 g/l oraz tym, że wypływa na powierzchnię pod własnym ciśnieniem, z wyjątkiem otworu położonego na szczycie Furmanowej oraz w Bukowinie Tatrzańskiej. W 2006 r. Spółka uruchomiła Park Wodny – największego odbiorcy energii cieplnej z sieci, a w 2016 r. doszło do pierwszej w historii działalności Spółki obniżki cen ciepła sieciowego. * Dane ze strony internetowej: Geotermia Pyrzyce Odwierty, z których korzysta Geotermia Pyrzyce sp. z mają głębokość 1640 m, a temperatura wód termalnych wynosi 64°C. W procesie technologicznym woda termalna stosowana jest w obiegu zamkniętym, po wydobyciu i oddaniu ciepła wodzie sieciowej w wymienniku, przepływa rurociągiem do przyporządkowanych otworów zatłaczających, schładzając się do niższej temperatury. W okresie letnim ciepłownia sprzedaje ciepłą wodę użytkową na potrzeby indywidualnych odbiorców, natomiast w okresie grzewczym energia cieplna jest dystrybuowana kilku przedsiębiorstwom produkcyjnym oraz mieszkańcom miasta. Przy dodatnich temperaturach zewnętrznych produkcja pochodząca z układu geotermalnego pokrywa zapotrzebowanie odbiorców, natomiast przy spadku temperatur woda jest dogrzewana poprzez udział kotłów gazowych w procesie produkcji energii. Ciepło odebrane wodzie geotermalnej stanowi około 55% obliczeniowego zapotrzebowania miasta na ciepło. Największym problemem jest wysoka mineralizacja wydobywanych wód (121 g/l, głównie NaCl), dlatego w systemie zastosowano specjalną technologię. * Dane ze strony internetowej: Obecnie na obszarze Polski funkcjonuje 9 geotermalnych zakładów ciepłowniczych o mocach: Bańska Niżna (1993, 4,5 MW, docelowo 70 MW), Pyrzyce (1997, 15 MW, docelowo 50 MW), Stargard (2005, 14 MW), Mszczonów (1999, 7,3 MW), Uniejów (2001, 2,6 MW), Słomniki (1 MW), Lasek (2,6 MW), Klikuszowa (1 MJ/h), Toruń (jeszcze w budowie). * Dane ze strony internetowej: Podstawowe dziedziny stosowania energii geotermalnej (wg Lindal'a 1973) Źródło: Atlas zasobów geotermalnych formacji mezozoicznej na Niżu Polskim, pod red. W. Góreckiego, Kraków 2006.
73,4 proc. dających się wydobyć złóż gazu ziemnego w Polsce znajduje się na Niżu Polskim, a 21,9 proc. na przedgórzu Karpat - stwierdzono w analizie Polskiego Instytutu Ekonomicznego. Największym złożem gazu ziemnego jest złoże "Przemyśl", z szacowanym potencjałem ok. 219 TWh. W imporcie gazu do Polski nadal dominuje kierunek wschodni - zaznaczyli analitycy PIE. Zwrócili uwagę, że w ostatnich dwóch dekadach jego udział w imporcie zmalał o ok. 1/4 do 55 proc. Eksperci przypomnieli, że dostawy z kierunku wschodniego mają wygasnąć w 2022 r. Wtedy też ma się rozpocząć transport gazu z Norweskiego Szelfu gazociągiem Baltic Pipe. "PGNiG posiada 36 koncesji na eksploatację gazu w tym rejonie, pozostała część gazu będzie pochodzić od innych podmiotów" - czytamy w analizie zamieszczonej w najnowszym wydaniu "Tygodnika Gospodarczego PIE". Dla zapewnienia stabilizacji i dywersyfikacji dostaw, mają być też rozbudowane połączenia z państwami sąsiadującymi oraz istniejący terminal regazyfikacyjny i uruchomiony w 2028 r. terminal FSRU (Floating Storage and Regasification Unit) w Zatoce Gdańskiej. Zwrócono uwagę, że w 2020 r. zużycie gazu w Polsce było na poziomie 213 TWh (4,43 proc. wzrost rdr), z czego krajowe wydobycie gazu ziemnego stanowiło 20,5 proc. "73,4 proc. wydobywalnych złóż gazu ziemnego w Polsce znajduje się na Niżu Polskim, a 21,9 proc. na przedgórzu Karpat" - zaznaczono. Dodano, że największym złożem gazu ziemnego jest złoże Przemyśl z szacowanym potencjałem ok. 219 TWh. W ocenie analityków, konieczna jest - z punktu widzenia bezpieczeństwa - rozbudowa podziemnych magazynów gazu (PMG) - w planach do 4 mld m sześc. (co oznacza wzrost pojemności o 1/3) i zwiększenie mocy odbioru z PMG do ok. 60 mln m sześc. (wzrost mocy o 1/6), co odpowiada dziennemu zapotrzebowaniu zimą. Analitycy wskazali na wzrost produkcji energii elektrycznej z paliw gazowych z 4,9 TWh (3,1 proc. udziału w krajowej produkcji w 2010 r. do szacowanych przez Ministerstwo Klimatu i Środowiska 16 TWh (10,1 proc. udziału w krajowej produkcji w 2020 r. "Paliwa gazowe według założeń Polityki Energetycznej Polski do 2040 r. mają stanowić 17 proc. produkcji energii elektrycznej (38,4 TWh)" - przypomnieli. Według cytowanych przez PIE prognoz Gaz-System całość zapotrzebowania na gaz do 2041 r. to 239-358 TWh w zależności od przyjętego scenariusza. Jak zaznaczono, do 1996 r. ponad 99 proc. importowanego gazu pochodziło z Rosji; następnie swój udział w eksporcie do Polski miały Niemcy. "Do końca XX w. import z Ukrainy kilkukrotnie oscylował wokół 15 proc. Od 2000 r. w imporcie zaczął pojawiać się gaz norweski i z kilku innych republik ZSRR: Uzbekistanu, Turkmenistanu i Kazachstanu" - przypomniano. W połowie 2016 r. pierwsze dostawy gazu LNG przyjęto w terminalu regazyfikacji w Świnoujściu, a w ostatnich latach pojawił się import LNG (liquified natural gas) z Kataru i Stanów Zjednoczonych, a także w mniejszym stopniu z Norwegii. W 2020 r. łącznie udział LNG wyniósł ok. 20 proc.
Skąd Polska importuje gaz to pytanie kluczowe w kontekście wzrastającego zapotrzebowania na to paliwo. Choć przedsiębiorstwa od lat starają się wykorzystywać rodzimą błękitną kroplę, to krajowe wydobycie nie pozwala na zaspokojenie popytu. Lider w dostawaZ tego artykułu dowiesz się:Skąd Polska importuje gazJak na przestrzeni lat może zmienić się udział dostawcówGdzie są w Polsce złoża gazuSkąd Polska importuje gaz? Lider może być tylko jedenPoszukując odpowiedzi na pytanie, skąd Polska importuje gaz, należy skierować swój wzrok na wschód mapy świata. W dalszym ciągu najpotężniejszym dostawcą błękitnego paliwa pozostaje bowiem Rosja. Jednak z każdym kolejnym rokiem Polska sprowadza coraz mniej gazu ze wschodu i stawia na nowe źródła 2018 r. Rosja odpowiadała za dostawę 67 proc. gazu. Polskie Radio donosi, że import z kierunku wschodniego wyniósł ok. 9,04 mld m sześciennych. W 2019 r. udział w imporcie gazu z Rosji spadł do ok. 60 proc. i będzie spadał nadal, ponieważ Polska coraz częściej sięga po paliwo także z innych Polska importuje gaz poza Rosją? Skroplony gaz ziemny pochodzi również z USA, Kataru i Norwegii. W 2018 r. te trzy kraje dostarczyły ponad 2,71 mld metrów sześciennych. LNG. Oznacza to wzrost o ponad 58 proc. względem 2017 gazu do Polski przejdą na przestrzeni najbliższych lat rewolucję. Wszystko za sprawą wygaśnięcia kontraktu jamalskiego z Rosją (w 2023 r.). Zmierzch dominacji Gazpromu w Polsce już jawi się na horyzoncie, a pierwsze kroki w celu zapewnienia niezakłóconych dostaw podejmuje Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo (PGNiG).Portal donosi, że pod koniec 2018 r. przedsiębiorstwo podpisało dwudziestoletni kontrakt z amerykańską firmą Port Arthur LNG. Zgodnie z zapowiedziami do 2023 r. PGNiG będzie mogło sprowadzić z USA przynajmniej 7,45 mln ton gazu skroplonego, czyli ponad 10 mld metrów więcej, w 2019 r. PGNiG zdobyło trzy koncesje na poszukiwanie złóż na Morzu Norweskim. Pierwsze sukcesy w tym zakresie odnotowano w ubiegłym roku. Dzięki tym aktywnościom PGNiG przybliża się do celu, jakim jest dywersyfikacja źródeł gazu i przesył surowca przez Baltic aktywności podejmowane przez przedsiębiorstwo sprawią, że Polska znajdzie się na korzystnej sytuacji po zmianie energetycznego układu sił w regionie, do którego dojdzie po wygaśnięciu kontraktu jamalskiego. Nasz kraj będzie bowiem miał możliwość wynegocjować bardziej korzystne warunki ewentualnej dalszej współpracy z Rosją. Wszystko zatem wskazuje, że na pytanie skąd Polska importuje gaz, odpowiedź będzie zdecydowanie inna już za kilka konieczny mimo wydobycia w krajuWedług oficjalnych danych PGNiG wydobywa w Polsce ok. 4 mld m sześc. gazu ziemnego rocznie. Największe złoża odnaleziono na Podkarpaciu i Niżu Polskim, który obejmuje województwo lubuskie, wielkopolskie, częściowo dolnośląskie i zachodniopomorskie. W Zielonej Górze przedsiębiorstwo wydobywa gaz ziemny zaazotowany z 18 kopalń. W Sanoku PGNiG czerpie gaz z 37 Około 20 proc. krajowej konsumpcji zaspokajamy dzięki polskim zasobom - zdradził Paweł Zdanowski, geolog z Oddziału Geologii i Eksploatacji PGNiG. W porównaniu z ropą to wynik zadowalający, ale w dalszym ciągu jest także fakt, że zapotrzebowanie na gaz z roku na roku wzrasta. Jest to efekt bloków gazowo-parowych, które są budowane w elektrociepłowniach. Dla przykładu: blok Elektrociepłowni Żerań w Warszawie ma spalać około 0,5 mld metrów sześciennych gazu w skali roku. Dlatego też pytanie, skąd Polska sprowadza gaz, będzie równie aktualne nawet za kilka lat.
Polsce gazu nie zabraknie jednak państwa zachodnioeuropejskie mogą zechcieć wrócić do taniego gazu z Rosji. Wyrzeczenie się błękitnego paliwa ze wchodu to oddanie na straty wielkich inwestycji. Co czeka Europę, jeśli chodzi o gaz? Przede wszystkim należy się zastanowić, czy obecna sytuacja nie jest świetną szansą na to, by zmienić architekturę kontraktów gazowych. Tak, by dostawy z Gazpromu zmienić na te z innych kierunków - Norwegii czy Algierii. Na rzecz tego przemawia to, że jeszcze przed wojną nie wszystkie terminalne LNG w krajach UE były wykorzystywane na 100 proc. Poza tym mamy gazociągi, w których jest jeszcze wolna, niewykorzystana przepustowość - to Europipe II czy Greenstream. Należy też przeanalizować możliwości zwiększenia efektywności wykorzystania surowca przez poszczególne państwa. Możemy się też spodziewać zwiększenia wykorzystania węgla. Już teraz w Holandii, Austrii i Niemczech zapadły decyzje polityczne na ten temat. Niektóre gospodarki - Francja czy Holandia - będą również przyspieszać rozwój biogazowni. Musimy jednak pamiętać, że nawet gdyby gazu zabrakło, to zawsze będzie on dostarczany do odbiorców wrażliwych - gospodarstw domowych, szkół czy szpitali. Ewentualne braki obejmą przede wszystkim branżę chemiczną czy inne energochłonne, takie jak hutnicza. Często zakłady takie mają jednak możliwości wykorzystywania pieców np. na paliwa ropopochodne. A widzi pan przestrzeń do oszczędzania surowca? Można obniżać temperaturę ogrzewania o 1 stopień. Poza tym dużo firm i obywateli decyduje się na inwestycje w pompy ciepła połączone z fotowoltaiką. W innych państwach przyspieszył program elektryfikacji - odchodzenia od kuchenek gazowych na rzecz indukcyjnych czy elektrycznych. Jednak największe oszczędności można wygenerować w przemyśle. Można zatem spodziewać się sezonowego ograniczenia produkcji określonych gałęzi gospodarki - jak branża chemiczna - w poszczególnych państwach. Będzie to z pewnością wpływało na notowania takich przedsiębiorstw. Jeżeli do tego dojdzie, będzie to oznaczało ograniczenie konkurencyjności poszczególnych gospodarek względem innych. Myślę, że w tym obszarze rozgrywa się obecnie rywalizacja geoekonomiczna pomiędzy państwami. Do tej pory Rosja dostarczała niektórym z nich bardzo tani surowiec. Błękitne paliwo z innych źródeł będzie znacznie droższe, co pozbawi je przewagi konkurencyjnej. Co może z tego wyniknąć, jakie decyzje są możliwe, by te przewagi konkurencyjne utrzymać? Historia ostatnich kilkudziesięciu lat pokazuje, że w wielu przypadkach różnego rodzaju dylematów, przed którymi stawały silne państwa Europy Zachodniej, pragmatyka gospodarcza zawsze brała w nich górę. Przeważała nad duchem solidarności. Obawiam się, że tym razem będzie podobnie. Tym bardziej że mamy trudną sytuację gospodarczą w skali całego świata, która będzie wywierała dodatkową presję na elity rządzące, by - walcząc z inflacją - szukać rozwiązań, które raczej będą gospodarkę podnosić, a nie jeszcze bardziej osłabiać. Przedsmak tego daje nam ostatnia decyzja Kanady w sprawie turbin dla Nord Stream I. Kraj ten znalazł formułę ominięcia sankcji i poszedł na ustępstwa wobec Rosji. Przed podobnymi dylematami w nadchodzących miesiącach mogą stanąć Niemcy. W mojej ocenie mogą one być rozstrzygane w podobny sposób. Celem będzie utrzymanie dźwigni gospodarczej budowanej przez kilkadziesiąt ostatnich lat. Kraje te zainwestowały ogromne pieniądze w rozbudowę swojej infrastruktury gazowej po to, by sprowadzać z Rosji tani surowiec. Najprawdopodobniej zrobią wszystko, by nie utracić tej pozycji. Czego możemy się zatem spodziewać? Gdyby gazu zabrakło lub jego cena znacząco by wzrosła, wskutek giełdowych spekulacji - można spodziewać się politycznej presji na uruchomienie gazociągu Nord Stream II. Wpisanie gazu do taksonomii, choć jest dla nas korzystne, może też być wykorzystywane na rzecz gazu z Rosji. Pamiętajmy też, że Francuzi - firma Total - poczynili duże inwestycje w obszarze rosyjskiego LNG. Stąd można się spodziewać, że i Niemcy, i Francuzi będą prowadzić „nijaką politykę” - nie opowiadając się wyraźnie po żadnej ze stron - która będzie cementowała status quo. A jeżeli chodzi o Polskę - duże jest ryzyko, że zabraknie nam gazu? Nie powinniśmy się bać, że gazu zabraknie. Zużywamy go ok. 20 mld m sześc. Rozbudowaliśmy terminal LNG do 6,2 mld m sześc., możemy go docelowo zwiększyć do 10 mld m sześc. Mamy własne wydobycie na poziomie ok. 4 mld m sześc. i zakontraktowaną przepustowość terminalu LNG na Litwie do prawie 2 mld m sześc., kończymy Baltic Pipe - nawet jak nie będzie on w pełni wykorzystywany po otwarciu - na początku będzie to pewnie kilka miliardów metrów sześciennych - to połączenie dostaw z tych różnych źródeł daje nam kilkanaście miliardów metrów sześciennych. Pamiętajmy, że mamy podpisane kontrakty na dostawy z Kataru oraz USA. Mamy też interkonektory, a także magazyny na 3 mld m sześc. Powinniśmy więc sobie w trakcie tej zimy poradzić. Obywatele nie powinni się martwić. Mamy natomiast dobry moment do tego, by powiedzieć, że należy zwiększyć krajowe wydobycie. Niedawne plany, że będziemy zużywać ponad 30 mld m sześc. gazu rocznie - wymagają jednak redefinicji. ©℗ Ekspert: Dr hab. Mariusz Ruszel, profesor Politechniki Rzeszowskiej Przygotuj się do stosowania nowych przepisów! Poradnik prezentuje praktyczne wskazówki, w jaki sposób dostosować się do zmian w podatkach i wynagrodzeniach wprowadzanych nowelizacją Polskiego Ładu. Tyko teraz książka + ebook w PREZENCIE
gaz ziemny w polsce mapa